RECENZJA 2ndesign – Peeling Springy Peeling Gel Tone Up Boost

RECENZJA 2ndesign – Peeling Springy Peeling Gel Tone Up Boost

Peelingowy HIT

Mogło się zdarzyć, że jakimś cudem umknął Ci ten produkt. Nie zwróciłaś uwagi na ten stylowy, minimalistyczny design, który nie rzuca się tak łatwo w oczy, jak reszta koreańskich kosmetyków. Jednak w jego tubce ukryty jest kosmetyk idealny. Mój tegoroczny hit i miłość od pierwszego użycia. Jeśli jeszcze go nie wypróbowałaś, chciałam przedstawić Ci dzisiaj coś, przez co moja pielęgnacja wskoczyła na dużo wyższy poziom jakości.

Chciałabym żebyś poznała Peeling Springy Peeling Gel Tone Up Boost od 2NDesign. To produkt, na który skusiłam się, ponieważ mój poprzedni scrub do twarzy właśnie się kończył. Byłam mu wierna prawie dwa lata i zapragnęłam jakiejś zmiany mimo, że był to bardzo fajny kosmetyk. Po przeprowadzeniu wywiadu, przeczytaniu wielu opinii, zdecydowałam się na peeling od 2NDesign.

Początkowo, jakoś sceptycznie podchodziłam do tej zmiany, bo tak jak mówiłam poprzednik był świetny, miał piękny zapach i robił to, co do niego należy, czyli porządnie złuszczał. Kiedy jednak po starym kosmetyku nie było już ani śladu, w ruch poszedł jego następca.

Przyznam szczerze, że po nałożeniu nowego peelingu na rękę, byłam nieco zdziwiona. Swoja konsystencją przypominał bardziej pastę do zębów, a nie typowy peeling. Zapewniona pozytywnymi opiniami o tym produkcie, szybko zaczęłam wmasowywać produkt w twarz. Po kilku chwilach zmienił on swoją konsystencję i zaczął się jakby rolować pod palcami. Były to niewielkie drobinki, które zlepiały się ze sobą i delikatnie pocierały skórę mojej twarzy. Kilka minut masowałam swoją buzię, jednak byłam coraz bardziej zawiedziona. Ta konsystencja jakoś mi nie leżała i nie byłam pewna, czy ten produkt rzeczywiście się sprawdzi. Był zupełnie inny od produktów, które stosowałam do tej pory. Nie przypomniał zwykłego peelingu. Kiedy nadeszła pora zmycia z siebie pozostałości po tej białej paście, popatrzyłam w lustro i naprawdę myślałam, że wyrzuciłam pieniądze w błoto. Od razu na mojej wiecznej liście zakupów w głowie, pojawił się stary, poczciwy peeling, który planowałam już na dobre pożegnać.

Po zmyciu produktu i osuszeniu twarzy wydarzyło się coś, czego zupełnie się nie spodziewałam. Moja twarz dostała jakby drugie życie. Bił od niej, widoczny gołym- i to nawet moim- okiem niesamowity blask. Czułam się wspaniale oczyszczona. Buzia promieniała niczym u dziecka. Policzki aż się świeciły. To był prawdziwy efekt wow! Pory oczyszczone i pomniejszone. Zaskórniki były prawie niewidoczne. Nos, na którym zawsze są jakieś drobne wągry również był dokładnie oczyszczony i po prostu lśnił. Byłam zachwycona, chociaż to nie był koniec niespodzianek.

Kiedy dotknęłam swojej skóry byłam w szoku! Do tej pory wiedziałam, jak gładka potrafi być skóra po peelingu, w końcu robię go od lat i to świetnymi produktami. Teraz jednak wiem, że można lepiej! Moja twarz była niesamowicie gładka. Tak, jakby nigdy nie było na niej żadnej niedoskonałości. Idealnie wygładzona, delikatna, promienna, aksamitna, miła, mięciutka, czysta…. Mogłabym tak bez końca! Myślałam, że oszalałam. Chwilę wcześniej byłam niezadowolona i zdruzgotana konsystencją tego peelingu, a teraz wybuchłam wielką miłością do tego produktu!

Musiałam go przetestować na innym, żywym organizmie. Wiadomo, w takich kwestiach najlepiej sprawdza się gruba, męska skóra męża. Na szczęście zgodził się na współpracę bo same wiecie, jak to z facetami bywa. Zrobiliśmy peeling twarzy. Historia z niepewnością, co do skuteczności tego produktu, przez jego niespotykaną konsystencję powtórzyła się. Mąż również był zdziwiony i zastanawiał się czym właściwie jest ten produkt. Jednak widząc moje rezultaty wykonaliśmy kilkuminutowy peeling. Efekt ten sam, co u mnie. Buzia wygładzona, rozświetlona, promienista i dokładnie oczyszczona. Delikatna jak sami wiecie co, to było niesamowite! Najlepszy produkt do złuszczania twarzy, jaki do tej pory używaliśmy!

Ten wspaniały efekt utrzymywał się kilka dni, a po nałożeniu tonera i kremu nawilżającego gładkość i miękkość skóry została dodatkowo spotęgowana. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie teraz tygodnia bez tego produktu. Moja buzia jest w całkiem innej kondycji niż była wcześniej. Polepszyła się jej struktura, jest doskonale oczyszczona , niedoskonałości pojawiają się dużo rzadziej, a uczucie gładkości i miękkości skóry towarzyszy mi przez cały czas. Dla mnie to z pewnością produkt, który znajdzie się w tegorocznych hitach kosmetycznych bo nic nigdy w tak krótkim czasie nie dało mi tyle radości i takich wielkich efektów, które odczuwalne są nie tylko w dotyku, ale także są widoczne gołym okiem!

Co odpowiada za ten rewelacyjny efekt oczyszczenia i złuszczenia martwego naskórka? Główne składniki peelingu to:

  • Trehalose, który chroni skórę i zapobiega odparowywaniu wody,
  • Alantoina odpowiedzialna za dogłębne nawilżeniei wygładzenie,
  • Ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, o której więcej pisałam tutaj: Odkrywamy składniki -Wąkrota azjatycka – o Pielęgnacji (opielegnacji.pl) Posiada ona właściwości kojące,łagodzące, nawilżające i przeciwzapalne,
  • Ekstrakt ze złota doskonale wyrównuje koloryt skóry, zapobiega powstawaniu przebarwień, świetnie rozświetla skórę,
  • Ekstrakt z zielonej herbaty, który wykazuje działanie silnie przeciwzapalne i antyseptyczneoraz przeciwdziała niedoskonałościom,
  • Vitamin Tree Fruit Extract to z kolei składniki z wysoką zawartością witaminy C i witaminy E, które działają przeciwstarzeniowo.

https://koreanskapielegnacja.pl/2ndesign/763-springy-peeling-gel-tone-up-boost

Dziewczyny i chłopaki koniecznie wypróbujcie ten cudowny produkt i podzielcie się swoją opinią na jego temat.

Ja jestem zachwycona i pozostanę mu wierna przez na pewno długi okres czasu. Czegoś takiego się nie spodziewałam znaleźć!

Bardzo polecam wypróbować bo to prawdziwy koreański hit kosmetyczny! 🙂

FacebookTwitterPinterestFacebook MessengerWhatsAppEmailShare

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o