Love yourself

Love yourself

Mam dosyć!

Ile można trwać w takiej ponurej, zimowej aurze.Bleeeeeee. Jak dobrze, że styczeń już za nami!  Nie wiem, czy macie podobnie, ale ja uważam,że styczeń i listopad to dwa, najmniej przyjemne miesiące w ciągu całego roku.Mimo tego początkowego powiewu świeżości, jaki niesie ze sobą Nowy Rok,przetrwanie stycznia bywa naprawdę ciężkie.

Na szczęście przyszedł już luty, czyli czas zapowiadający niedługie przybycie wiosny i dodatkowo jest to oczywiście miesiąc miłości. Idąc tą myślą, chciałabym zaproponować Wam serię wpisów, dotyczącą miłości, oczywiście tej do siebie. Self-love, self-care, dbanie o siebie na co dzień, to kategoria, której poświęcam coraz więcej uwagi. Nie chodzi tylko o pielęgnację, ale o świadome życie i skupianie się na swoich potrzebach, pragnieniach, marzeniach, jakiekolwiek by one nie były: materialne, czy niematerialne. Chodzi o uwagę i czas, który poświęcamy sobie i temu, aby żyło nam się ze sobą dobrze. Realizację naszych marzeń i życie swoim najlepszym życiem.

Jest wiele aspektów, które chciałabym tutaj poruszyć, dlatego po kolei. Co zrobić, by być bliżej siebie? Jak czerpać z życia więcej radości, by być szczęśliwym i czuć się dobrze każdego dnia?

Poświęć sobie czas

Zostaw telefon, wyłącz muzykę, TV. Odetnij się na chwile od bodźców. Zrób coś na miarę medytacji lub spróbuj takiej właśnie formy relaksu. Skup się na obecnej chwili, obserwuj swoje myśli, swoje ciało. Wytrzymaj kilka minut i zobacz, czy dasz radę. Często bywa tak, że pęd życia, różne bodźce nie pozwalają nam skupić się na chwili obecnej i myślami wciąż krążymy w przeszłości, bądź planowaniu przyszłości. Tworzymy listy rzeczy do zrobienia, planujemy zakupy, menu, spotkania. Zajmujemy się wszystkim, a nie potrafimy skupić się na obecnej chwili. Żyjemy oderwani od teraźniejszości, wpatrzeni w telefon, wciągnięci w wewnętrzny monolog. Ciężko czasami wyrwać się z tego kołowrotka. Warto jednak próbować- najlepiej rano lub wieczorem, tuż przed snem. Zapytajmy siebie jak się dziś czujemy i wsłuchajmy się we własne potrzeby. Początkowo może być to trudne, zwłaszcza jeśli nigdy wcześniej nie skupialiśmy na sobie całej swojej uwagi, jednak warto się chwilę przemęczyć i złapać kontakt z własnym ciałem i umysłem. Czasami możemy wiele odkryć i zauważyć swoje emocje.

Jeśli nie potrafisz skupić myśli i pobyć ze sobą w ciszy, dobrą metodą może okazać się dla Ciebie jurnaling, czyli pisanie dziennika. Wylewanie na papier swoich myśli, beż żadnego ładu i składu, tylko po to by uwolnić swoją głowę od nadmiaru emocji i natłoku wiadomości, bywa uwalniające i pozwala często zobaczyć, o co nam właściwie chodzi. Polecam tą metodą zwłaszcza, kiedy mamy ciężki okres i wiele na głowie.

Zrób sobie przyjemność

            Dobrą metodą okazywania sobie self-love, jest zrobienie sobie przyjemności. Tutaj kategoria możliwości jest tak naprawdę nieograniczona. Może to być ulubione danie, pyszna kawa wypita w ulubionej kawiarni, wyjście do kina, na masaż, do kosmetyczki, spotkanie z przyjaciółką lub wieczór z książką albo gorąca kąpiel. Każdy z nas ma swoje sposoby rozpieszczania się. Warto robić to regularnie, bo po takich nawet krótkich chwilach przyjemności, nasze wewnętrzne baterie zostają dodatkowo doładowane, humor poprawia się i od razu jest w nas więcej energii oraz motywacji do działania.

Wyjdź ze strefy komfortu i poszerz swoje horyzonty

            Jeśli czujesz, że utknęłaś, Twoje życie każdego dnia wygląda podobnie to znak, aby coś zmienić i wyjść na chwilę ze strefy komfortu. Wiem, że niekiedy bywa to trudne i nie jest nam łatwo zebrać się na takie działanie, jednak poczucie wewnętrznej ekscytacji na coś nowego, adrenaliny i dreszczyku niepewności bywa bardzo orzeźwiające.

            Takie wyjście ze strefy komfortu wcale nie musi być czymś wielkim i nie mam tutaj na myśli wizyty u fryzjera i drastycznej zmiany wizerunku. Czasami warto spróbować czegoś nowego np. wyjść do nowej, nieznanej nam restauracji i wypróbowanie nowych dań lub napicie się czegoś nowego, może matchy? Może to być także wyjście do filharmonii, czy teatru, jeśli nie robimy tego regularnie. Spróbowanie nowej aktywność sportowej jest tez ciekawą opcją np. lekcje snowboradu z instruktorem, ścianka wspinaczkowa albo wyjście do parku trampolin. Coś co totalnie nie jest „nasze”. Warto wyjść i zobaczyć, co nam to da. Sprawdzić, czy to coś dla nas. Zobaczyć, jak się z tym czujemy.

            Taka forma spędzania czasu zwykle przynosi nam wiele emocji oraz informacji o nas samych. Dbamy o siebie, nie ograniczamy w sztywnych ramach codzienności, wychodzimy do świata, próbujemy nowości, jednak najważniejsze w tym wszystkim jest otoczenie siebie miłością, pozytywnym nastawieniem, wspieranie i dopingowanie siebie w próbowaniu nowości.

Musimy być dla siebie swoim największym fanem, kibicem, którego wsparcie czujemy w każdej chwili. Jeśli mamy takie mentalne wsparcie i pozytywne nastawienie, świat będzie do naszej dyspozycji, a my nie będziemy się bać po prostu żyć. Poczujemy się zadbane i kochane, a taka wewnętrzna miłość do nas samych, jest najważniejsza, bo towarzyszy nam w każdej chwili.

Jestem ciekawa, jakie są Wasze sposoby na okazywanie sobie self-love. Czekam na Wasze wiadomości i może wspólnie się czymś zainspirujemy <3

FacebookTwitterPinterestFacebook MessengerWhatsAppEmailShare

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o