Zimowa wieczorna pielęgnacja

Zimowa wieczorna pielęgnacja

Zimowa wieczorna pielęgnacja

Jak najlepiej wykorzystać długie, zimowe wieczory? Oczywiście na pielęgnację! 

Ostatnio szukaliśmy przepisu na idealną, zimową, poranną pielęgnację, o której możecie przeczytać tutaj https://opielegnacji.pl/zimowa-poranna-rutyna-pielegnacyjna/ . 

Zdaję sobie sprawę, że nie da się zaspokoić potrzeb każdej cery, jednak wyciągnijcie z tego schematu zimowych 10 kroków koreańskiej pielęgnacji jak najwięcej dla siebie.

Przyznam szczerze, że mój każdy zimowy wieczór z koreańską pielęgnacją wygląda nieco inaczej. Jedno jest pewne, nocą stawiam na więcej warstw. Moim priorytetem jest regeneracja i naprawa oraz działanie przeciwstarzeniowe. Oczywiście te główne cele nie wykluczają dodatkowych efektów, czyli odżywienia skóry, nawilżenia, rozjaśnienia i uzyskania efektu „glow”. Działajmy wielopoziomowo, jednak warto wyznaczyć sobie pielęgnacyjne priorytety. 

Koniec teorii, zajmijmy się teraz praktyką.

  1. Na pierwszym miejscu jest oczywiście olejek do oczyszczania. Zawsze to powtarzam i tym razem nie będzie inaczej, bo dla mnie dalsza pielęgnacja nie miałaby sensu, gdyby nie przygotowanie sobie do niej bazy. Porządne oczyszczenie naszej twarzy ze wszystkich zanieczyszczeń, makijażu, sebum, brudu i pyłu, który zdążył osiąść na naszej buzi przez cały dzień, musi zostać dokładnie usunięty. Koreańskie olejki doskonale sobie z tym radzą, a ich uzupełnieniem jest numer 2, czyli…
  2. Pianka lub żel na bazie wody. To duet, któremu nie oprze się żaden brud. Wspólnie z olejkiem, oczyszczą każdą buzię i świetnie przygotują ją do kolejnych kroków.
  3. Toner. Tutaj zaczyna się walka o nawilżenie. Im bardziej nawilżający toner zimą, tym lepiej. Czasami sięgam po toner bardzo treściwy i mocno nawilżający. W te dni pomijam użycie esencji bo mojej skórze wystarczy wtedy zastosowanie jedynie „lepszego” tonera.
  4. WYBIERZ SWOJĄ OPCJĘ – Tutaj zaczyna się mix w pielęgnacji. Jak wspomniałam wyżej, kiedy zastosujemy lżejszy toner, możemy przejść do użycia esencji, żeby wzmocnić nawilżenie lub pominąć ten krok, jeśli nasza skóra tego nie wymaga. Zima to bardzo wymagająca pora roku, ale też doskonała na wiele dodatkowych zabiegów pielęgnacyjnych, na które możemy sobie wówczas pozwolić.

    Dni są krótkie, słońca jak na lekarstwo, dlatego ten kto może powinien sięgnąć po kurację kwasami, aby wykorzystać ten czas jak najlepiej, oczyścić skórę i jak najlepiej przygotować ją do kolejnego sezonu. Oczywiście pamiętajcie, żeby wybrać dla siebie odpowiedni produkt, najlepiej w porozumieniu z dermatologiem. Kwasy stosujemy na kompletnie suchą skórę!!! Więcej na temat kwasów dowiesz się tutaj https://opielegnacji.pl/kwasy-aha-bha-pha/ oraz w tym wpisie https://opielegnacji.pl/dlaczego-mnie-wysypalo-po-kwasach/ .

    W tym kroku warto również włączyć do swojej pielęgnacji maskę w płachcie – raz lub dwa razy w tygodniu. To doskonałe uzupełnienie pielęgnacji, świetnie poprawia jakość skóry, doskonale odżywia, nawilża lub pomoże w walce z problemem, z którym się aktualnie zmagasz.

    To także świetna pora na retinoidy. Te również stosujemy wyłącznie na suchą skórę. Retinoidy są doskonałym narzędziem do walki o młodą skórę. Redukują zmarszczki, uelastyczniają skórę, a dodatkowo rozjaśniają przebarwienia, odżywiają i dotleniają skórę, dzięki czemu zachowuje ona ładny koloryt. Jeśli nigdy nie miałaś styczności z kosmetykami zawierającymi retinoidy, najlepiej będzie skorzystać z porady specjalisty.

    Jak widzicie opcji jest kilka i śmiało możecie je odpowiednio łączyć, mixować i stosować według potrzeb Waszej skóry.
  5. Serum/ ampułka. Tutaj postawiłabym na produkt nawilżający i odżywiający. Dobrze jeśli zimą jest to produkt o konsystencji bardziej oleistej.
  6. Krem pod oczy. O każdej porze roku, rano i wieczorem, dbajcie o tą najbardziej wymagającą okolicę. To właśnie tutaj pojawiają się najszybciej pierwsze zmarszczki.
  7. Krem. Zimą, a do tego nocą, stawiajmy na głęboko nawilżający, odżywczy, jak najbardziej treściwy krem. Wklepcie go dokładnie w całą buzię, a rano poczujecie jego działanie.
  8. Ostatni punkt to USTA. Ogrzewanie powoduje, że nasza skóra staje się naprawdę sucha dlatego nie zapominajcie o ustach, bo to właśnie one najszybciej odczuwają skutki złego nawilżenia. Dla mnie piekące, spierzchnięte usta to największa zimowa zmora. Nic nie wygląda na nich dobrze i ciężko je zakamuflować (w obecnych czasach najlepsza będzie maseczka).

Koniecznie dajcie znać, jak wygląda Wasza zimowa, wieczorna pielęgnacja. Co się u Was sprawdza? Czy Wasza pielęgnacyjna rutyna wygląda podobnie do mojej? Koniecznie piszcie w komentarzach.

FacebookTwitterPinterestFacebook MessengerWhatsAppEmailShare

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o