Reaplikacja kremów z filtrem – czy to konieczne?
Esencja jest, krem jest, krem z filtrem nałożony, zatem można zdobywać świat. Zaraz zaraz… co tutaj jest napisane? Reaplikować krem z filtrem co dwie godziny? What?! Sama aplikacja kremu z filtrem w codziennej pielęgnacji to już nielada osiągnięcie ale jego reaplikacja? I to co 2 godziny?! Nie, nie, nie.. po co? Dlaczego? Jak? Przecież mam makijaż i wychodzę na cały dzień, czy ten krem z filtrem nałożony rano, nie zabezpieczy mnie odpowiednio od rana do wieczora?
Mam wrażenie, że „moda” na używanie kremów z filtrem w codziennej pielęgnacji dopiero do nas przychodzi. Bardzo powoli i opornie, jednak z miesiąca na miesiąc jest o niej coraz głośniej w mediach społecznościowych i w Internecie. Jednak czy to możliwe, żeby poza używaniem kremu z filtrem rano przed wyjściem z domu, należy reaplikować go regularnie w ciągu dnia? Legenda głosi, że istnieją ludzie, którzy naprawdę to robią, jednak jak się do tego zabrać? Czy ktoś z Was naprawdę zna osoby, które regularnie reaplikują filtry przeciwsłoneczne?
Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się dosyć trudna, zwłaszcza dla kobiet, które nie wyobrażają sobie dnia bez makijażu. Jak właściwie reaplikować taki filtr przeciwsłoneczny na gotowy makijaż w ciągu dnia? Czego używać?
Dzisiaj zdradzę Wam kilka świetnych trików, które możecie wypróbować u siebie i może to Wy staniecie się tymi legendarnymi osobami, które reaplikują filtry przeciwsłoneczne.
Rano sprawa jest prosta, wykonujemy standardową pielęgnację krok po kroku, a jako ostatni etap nakładamy dokładnie grubą warstwę kremu z filtrem. Na tak wypielęgnowaną cerę możemy spokojnie nałożyć makijaż. I tutaj zaczynają się schody, bo jak zgodnie z zaleceniami producenta, po dwóch godzinach powinniśmy reaplikować znowu nasz krem z filtrem przeciwsłonecznym.
Rynek beauty wciąż nas zaskakuje! Okazuje się, że do wyboru mamy cały szereg różnych produktów, które mogą posłużyć nam w dodaniu świeżej warstwy kremu przeciwsłonecznego.
Reaplikacja kremu z filtrem na twarz z makijażem
Wiele kobiet w ciągu dnia poprawia swój make up. W tym celu można zastosować różne kosmetyki. Jednak czy wiecie, że niektóre z nich w swoim składzie zawierają – lub mogą zawierać, jeśli je odpowiednio dobierzemy filtry przeciwsłoneczne? Mam na myśli np. kremy BB zamiast standardowych podkładów lub podkład typu cushion.
Koreańskie kremy BB i kompakty typu cushion zawierają często bardzo wysoką ochronę przeciwsłoneczną UVA oraz UVB.
Jakość tych kosmetyków oraz ich formuła sprzyjają ponownej aplikacji, a dzięki nim nie tylko odświeżymy swój look ale również nałożymy świeżą warstwę filtrów. Zwróćcie koniecznie uwagę, aby współczynniki SPF oraz PA były możliwie jak najwyższe. Mimo, że jest to reaplikacja produktów, najlepszym wyjściem będzie dołożenie najwyższej ochrony. W grę wchodzi przecież utrzymanie najlepszej jakości naszej skóry przez jak najdłuższy okres czasu. SPF ochroni nas przed szkodliwym promieniowaniem UVB, które powoduje m.in. oparzenia i różne alergie, natomiast czynnik PA, to bariera ochronna przed promieniowaniem UVA, które przyspiesza starzenie się naszej skóry.
Do reaplikacji takich produktów najlepiej wykorzystać gąbeczki. Oczywiście przy zastosowaniu kompaktu typu cushion nie ma z tym najmniejszego problemu, ponieważ taki aplikator jest najczęściej w zestawie z tym kosmetykiem, natomiast w przypadku kremu BB musimy mieć to na uwadze. Gąbeczka najlepiej ułatwi wklepanie nowej warstwy produktu.
Pamiętaj, że jeśli na co dzień używasz różu/ bronzera/ rozświetlacza, a wychodzisz z domu na cały dzień, warto wrzucić te produkty do torebki, ponieważ przy reaplikacji kremu BB lub cushion, będziesz musiała poprawić także konturowanie lub nałożyć tylko swojego makijażowego ulubieńca.
Reaplikacja filtrów na twarz z makijażem lub bez
Tutaj do wyboru mamy różnego rodzaju mgiełki bądź spray’e zawierające w swoim składzie filtry UV. Możemy je stosować na twarz z makijażem lub bez. W przypadku takich produktów dużym minusem jest to, że podczas aplikacji produktu, częściowo tracimy go podczas rozpylania. Z tego względu, produkt może wystarczyć nam na krócej niż pozostałe opcje.
Reaplikacja filtrów na twarz bez makijażu
Prosta i najbardziej ekonomiczna kwestia. Możemy po prostu wykorzystać nasz codzienny krem z filtrem i na nowo, wklepać go w skórę naszej twarzy. Ta opcja będzie dla nas najwygodniejsza, ponieważ nie musimy stosować dodatkowego kosmetyku, a tym samym wydawać pieniędzy na coś innego, niż to, co akurat posiadamy w domu.
Jeśli chodzi o reaplikację filtrów UV podczas spędzania czasu w domu, to u mnie sprawa wygląda tak, że krem nakładam jak zawsze rano, z przyzwyczajenia. Taki nawyk codziennego stosowania kremu z filtrem jest dla mnie niezwykle wygodny i jestem wdzięczna sobie za to, że wszedł na stałę do mojej codziennej pielęgnacji, ponieważ nie myślę już o tym, nakładam go automatycznie tak, jak inne kosmetyki przy codziennej, porannej pielęgnacji. Natomiast przed ewentualnym wyjściem z domu, reaplikuję krem w najwygodniejszej dla mnie formie i jestem gotowa ruszać w świat.
Czy reaplikacja jest konieczna?
Zdecydowanie TAK. Nie żyjemy w „warunkach idealnych” i zazwyczaj prowadzimy aktywny tryb życia, ruszamy się, uprawiamy sport, zajmujemy się dziećmi, sprzątamy, nosimy maseczki, pocimy się, a nasza skóra wydziela sebum. To wszystko ma wpływ na jakość kremu z filtrem, jaki wcześniej użyliśmy. Po około dwóch godzinach przychodzi ten moment, kiedy musimy uzupełnić jego braki, aby utrzymać ochronę przeciwsłoneczną na takim poziomie, jaki producent obiecuje na opakowaniu.
Na koniec przypominam, że kremy z filtrem i ich reaplikację stosujemy codziennie, niezależnie od pogody, czy pory roku.
Na dzisiaj to tyle, koniecznie dajcie znać jak stosowanie kremów z filtrem na co dzień wygląda u Was? Czy próbujecie nakładać je regularnie w ciągu dnia, aby potrzymać ich działanie na możliwie jak najwyższym poziomie?
Do usłyszenia,
Natalia
Dodaj komentarz