Parafina kosmetyczna tak czy nie ?
Domyślam się, że każdy z Was słyszał nie raz o parafinie. Swojego czasu była ona bardzo mocno demonizowana na wielu portalach pielęgnacyjnych.
Dzisiaj postara się przybliżyć Wam kilka faktów o tej substancji. Czym jest i skąd się wzięła w dziale z kosmetykami. Czy naprawdę jest taka zła? Spróbuję rozwiać wszelkie wątpliwości na jej temat, dlatego bardzo serdecznie zapraszam Was do dzisiejszego wpisu, jak zawsze będzie samo „mięso”.
Parafina to oczyszczona ropa naftowa, jednak może być pozyskiwana również z węgla brunatnego lub syntetycznie. Występuje naturalnie w środowisku i jest łatwo dostępna. W przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym stosuje się ją od XIX wieku. Jest bezwonna, lepka i w zależności od stopnia jej oczyszczenia może być bezbarwna, biała (wazelina) lub żółta. Olej parafinowy, czyli parafina ciekła/olej mineralny nie jest takim samym olejkiem, jak olej roślinny, np. ze słodkich migdałów. Jest to dosyć ważne, ponieważ to zupełnie inna mieszanina.
Parafina jest składnikiem wielu kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji dzieci, jak i dorosłych. Czy skoro jest używana w kosmetykach dla dzieci może być szkodliwa?
W tym przypadku, jak to najczęściej bywa, cena potrafi czynić cuda. Parafina jest tania i łatwo dostępna stąd jej rozpowszechnienie. Jednak poza tym posiada również inne zalety, dzięki którym ma ona tak liczne grono fanów.
Zalety działania parafiny:
- Parafina jest uznawana za emolient, czy substancję natłuszczającą. Jej działanie nie polega jednak na regeneracji skóry. Tworzy ona warstwę okluzyjną, czyli film na skórze, który zapobiega odparowaniu wody z naskóra, a tym samym sprawia, że składniki aktywne kosmetyku nałożone bezpośrednio przed zastosowaniem parafiny mogą lepiej wniknąć w głąb skóry i przynieść szybsze i bardziej widoczne efekty,
- Tania i łatwo dostępna.
- Nie powoduje alergii i podrażnień.
- Kąpiele parafinowe dłoni lub stóp to znany zabieg kosmetyczny zmiękczający skórę. Parafina utrzymuje ciepło, dzięki czemu składniki odżywcze zawarte w kosmetykach, które są nakładane pod parafinę, mogą lepiej wniknąć w skórę, przez co uzyskamy szybsze i bardziej wyraźne efekty ich działania.
- Wazelina jest stosowana np. w pomadkach jako środek zmiękczający,
- Parafina jest też stosowana w kosmetykach do pielęgnacji włosów. Po jej zastosowaniu możemy spodziewać się wygładzenia i wyraźnego blasku nawet po pierwszym użyciu. Dobrze zabezpiecza końcówki włosów podczas stylizacji, czy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
- Parafina ciekła jest stosowana w preparatach czyszczących kanały słuchowe, ponieważ ułatwia woskowinie usznej ujście na zewnątrz,
- Parafina działa jedynie na powierzchni skóry, przez co nie wywołuje podrażnień ani alergii.
- Jest to związek bardzo stabilny, czyli nie zmienia swoich właściwości po aplikacji np. pod wpływem warunków atmosferycznych.
Parafina to dosyć specyficzny i kontrowersyjny składnik. Poza swoimi zaletami posiada także wady, które wykluczają jej użycie w codziennej pielęgnacji wielu z nas.
Wady parafiny:
- Działanie komedogenne, może powodować zatykanie porów i tworzenie się zaskórników, ponieważ blokuje/ hamuje prawidłowe wydzialenie sebum. Parafina absorbuje kurz, brud, pyłki i bakterie ponieważ tworzy szczelną barierę na skórze. Zaburza proces wymiany gazowej, sprzyja rozwojowi bakterii beztlenowych. Nasza skóra posiada swoją naturalna warstwę lipidową, która chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Poprzez utworzenie powłoki, parafina blokuje naturalne reakcje skóry, co powoduje, że wiele zanieczyszczeń pozostaje na powierzchni skóry, a to z kolei prowadzi do powstania niedoskonałości, tj. zatkania porów i tworzenia się zaskórników.
- Trudno ja usunąć ze skóry. Niedomyta parafina, podczas kolejnej aplikacji nabudowuje kolejne warstwy. Taka sytuacja przyczynia się do zatykania porów, a w przypadku skóry głowy, może doprowadzić do nadmiernego wypadania włosów.
- Jej pozyskiwanie i wykorzystanie wpływa niekorzystnie na środowisko.
- Regularne stosowanie parafiny może doprowadzić do pogorszenia stanu skóry, wszystko za sprawą tworzenia przez nią warstwy okluzyjnej na skórze.
- Nie zawiera żadnych składników odżywczych, w porównaniu do olejów naturalnych jej skuteczność w badaniach wypada dużo gorzej.
- Blokuje wchłanianie składników odżywczych, ponieważ utworzona przez nią barieranie przepuszcza cennych dobrodziejstw z kosmetyków.
- Parafina mimo swoich zalet, może zaszkodzić włosom i doprowadzić do ich nadmiernego wypadania lub zbytniego przetłuszczania się, czy powstawaniu łupieżu. Parafina pobudza prace kanalików łojowych, dlatego ich praca jest wzmożona co może nasilić problem.
Czy parafiny da się uniknąć w kosmetykach?
Oczywiście! W grupie emolientów znajdziecie szereg naturalnych substancji, które zadziałają o wiele lepiej niż parafina. Mimo, że ten olej mineralny jest całkowicie bezpieczny dla naszego organizmu, działa na nas jedynie powierzchniowo. Z pewnością warto zwrócić szczególną uwagę na naturalne oleje, które poza tworzeniem podobnej bariery ochronnej, dostarczają naszej skórze składniki odżywcze. Wybór oleju możemy dostosować indywidulanie do potrzeb naszej skóry, by uzyskać możliwie jak najlepszy efekt z jego stosowania. Mimo, że cena naturalnego oleju jest nieco wyższa niż parafiny, skutki ich stosowania mogą okazać się dla nas dużo lepsze, a z pewnością zadbamy w ten sposób o nasze środowisko.
Jeżeli nie chcecie spotkać parafiny w swoich kosmetykach, musicie być czujni. Na etykietach produktów występuje ona pod nazwami m.in.:
- Isohexadecane,
- Paraffinum Liquidum,
- Synthetic Wax,
- Isoparaffin,
- Paraffin,
- Petrolatum,
- Isobutane,
- Isododecane,
- Ceresin (rafinowany wosk ziemny),
- Cera Microcristallina (wosk parafinowy),
- Mineral Oil (mieszanina ciekłych węglowodorów),
- Ozokerite (wosk ziemny),
- Vaseline (mieszanina węglowodorów parafinowych).
Krążące wokół opnie na temat parafiny są różne. Powiedziałabym, że nawet skrajne, dlatego jeśli jakiś produkt wywołuje aż tyle kontrowersji myślę, że lepiej go unikać tym bardziej, że jest szereg innych, lepszych produktów, które z powodzeniem mogą ją zastąpić.
Do usłyszenia,
Natalia 🙂
Dodaj komentarz