Nie mam czasu na pielęgnację

Nie mam czasu na pielęgnację

Jak się zorganizować, aby wykorzystać w 100% swoją dobę?

Dzisiejszy wpis będzie zderzeniem z rzeczywistością i z życiem codziennym. Pewnie nie raz pomyślałaś lub usłyszałaś od kogoś bliskiego, zabieganego, z nadmiarem obowiązków na głowie, że nie ma czasu na tą całą pielęgnację. To tylko jakieś głupoty, na które traci się czas, a ten jest przecież tak bardzo cenny. Po co stać przed lustrem i wklepywać w siebie jakieś mazidła, skoro do tej pory nie były mi one potrzebne? Kiedyś kobiety nie stosowały tych wszystkich „wynalazków” i nikt z tego powodu nie ucierpiał.

Czy każda z nas potrzebuje intensywnej, dobrze przemyślanej pielęgnacji?

Dlaczego „zwykły” żel do mycia twarzy i przypadkowo kupione kosmetyki, nie są dobrym pomysłem?

Gdzie szukać kosmetyków i jak znaleźć czas, aby zadbać o siebie i stać się dla siebie najważniejszą, zwłaszcza kiedy na co dzień dba się o pracę, dom, a resztę czasu poświęca się innym?

Szczerze mówiąc dosyć często słychać podobne słowa z ust wielu kobiet. Wydaje mi się jednak, że pod tą grubą warstwą różnych wymówek, częściowo kryje się po prostu brak motywacji do zadbania o siebie. Po całym dniu walki z całym światem, wieczorem chce się paść albo na kanapę z książką lub dobrym serialem, albo po prostu pójść spać.

Czasami zdarza się rownież tak, że kobiety umniejszają swoim potrzebom, nie dbają o siebie tak jak by chciały, bo obawiają się oceny innych, zazwyczaj najbliższych, od których nie zawsze otrzymują wsparcie, a krytykę. Przez to nie chcą się rzucać nikomu w oczy, wolą pozostać niewidoczne. Tylko komu ma to służyć? Czemu wciąż tak bardzo przejmujemy się opinią innych osób i przez to ujmujemy sobie przyjemności, satysfakcji, stawania się lepszą wersją siebie, dbania o własne potrzeby i przyjemności?

Pielęgnacja to tylko jeden aspekt ogólnie pojętego dbania o siebie. Jednak uważam, że jest on na tyle ogólnodostępny i tani, że każdy może sobie na niego pozwolić w pewnym stopniu dostosowanym do budżetu domowego i zadbać o siebie w zaciszu własnej łazienki.

Wystarczy odrobina chęci i kilka prostych informacji jak to robić.

Dlaczego wobec tego wymówek wciąż przybywa? Czy kobiety nie chcą o siebie dbać najlepiej jak mogą? Czy nie chcą się starać dla siebie samych? Dlaczego wolą zadbać o innych, o rodzinę i pracę, a dla nich samych nie zostaje już ani chęci, ani ochoty, ani czasu? Tak, najczęściej wymówką bywa czas.

Jako żona, mama dwójki maluszków i kobieta która pracuje w domu, rozumiem ten problem. Jestem jednak osobą, która wszystko kwestionuje. Zadaje pytania samej sobie jak mogę coś ulepszyć, aby mnie i mojej rodzinie żyło się lepiej, prościej i przyjemniej. Z pewnością mogę powiedzieć, że organizacja stanowi tu ważną kwestię, jednak to nie wszystko bo przede wszystkim liczą się chęci i Twoje zaangażowanie.

Bez chęci nie ma nic – nie ma motywacji i nie ma działania. Ja jestem typem zadaniowca, a moja wieczna lista rzeczy, które chciałabym zrobić każdego dnia wciąż się wydłuża, chociaż z biegiem czasu i własnego doświadczenia nauczyłam się już delegować część obowiązków, a niektóre nawet odpuszczać by skrócić listę do minimum lub ustalać w niej najważniejsze do wykonania zadania. Już wiem, że dążenie do perfekcji na każdej płaszczyźnie życia jest niemożliwe i prędzej skończycie jako „matki- wariatki- frustratki”, niż ogarniecie wszystko na tip-top. Nie da się tak. Nie mamy wpływu na wszystko, jednak warto mieć swoje standardy, które się utrzymuję, szlifuje i podnosi oraz cele i marzenia, do których się dąży. Jednak nie da się być wszędzie na 100%.

W kwestii pielęgnacji wymówki typu “nie mam czasu”, “jestem zmęczona”, niestety nie są dla mnie. Na tym etapie życia, nie potrzebuję wymówek, robię to, co musi zostać wykonane. Jestem świadoma tego jaka chcę być i do czego zmierzam, a w tym wszystkim pielęgnacja i dbanie o siebie stanowi ważną kwestię. Codziennie mam masę obowiązków, a moje noce z dwójka maluchów nadal są przerywane kilka razy, jednak mimo wszystko chce mi się dbać o siebie i robię to.

Staram się chodzić wcześnie spać, wysypiać i wstawać rano przede wszystkimi właśnie po to, żeby mieć czas tylko dla siebie. Może Wam się to wydawać nierealne, trudne lub ciężkie do zrealizowania czy utrzymania, jednak codziennie, włącznie z weekendami, wstaję bardzo wcześnie rano i upajam się ciszą, rozbudzam, czytam interesujące i motywujące mnie książki, robię trening, a później zajmuję się pielęgnacją.

Mam czas na szczotkowanie ciała, przyjemny prysznic, pielęgnację, make up, wyszykowanie siebie i przygotowanie śniadania. Zazwyczaj po takim poranku, idę budzić swoją rodzinę niczym aktorka brazylijskiego serialu- zrobiona od stóp do głów, z pięknym uśmiechem i poczuciem zadowolenia, że miałam czas zadbać o siebie.

Brzmi jak mrzonka? Spróbuj.

Myślę, że jednorazowe wstanie o 5 rano nikomu nie zaszkodzi, a spróbować warto. Zobaczyć jak to jest mieć godzinę lub dwie dla siebie. Dla własnego komfortu psychicznego. Ta poranna cisza działa na mnie jak eliksir i wystarcza mi na cały dzień, aby przetrwać niekiedy w bardzo hardkorowych warunkach z moją głośną bandą. Kiedy mam czas dla siebie inaczej patrzę na to, co się dzieję. Jestem spokojna, czuję się zadbana i doceniam to co mam. Dodatkowo to wszystko mnie motywuje i napędza, mam więcej odwagi i nie boję się tego, co ludzie pomyślą, czy powiedzą. Jestem szczęśliwa, kocham swoje życie i uwielbiam się tak czuć.

Dziewczyny, doba ma 24 godziny i niestety dotyczy to każdego z nas. To od nas zależy jak te 24 godziny zorganizujemy. Starajmy się, aby każdego dnia znaleźć dla siebie dobrą chwilę. Na nasze potrzeby. Może to być pielęgnacja, książka, serial, kawa w ciszy, spacer, rower, szczotkowanie ciała, zjedzenie posiłku na siedząco, cokolwiek co sprawia, że czujecie się zadbane, że zrobiłyście coś dla siebie. Wierzcie mi, to uzależnia. 

Jeśli raz spróbujecie, z pewnością zapragniecie tego więcej i może tak jak ja zmotywujecie się do przedłużenia sobie samotnych poranków, co oczywiście bardzo polecam.

Miło jest mieć ten wolny czas, poczytać i dowiedzieć się czegoś nowego, zrobić zakupy online, a później cieszyć się z tego wszystkiego. Ja swoją pielęgnację zorganizowałam na dzień dzisiejszy do perfekcji. Mam na nią czas rano i wieczorem, a moja skóra odwdzięcza mi się cudownym wyglądem, blaskiem.

Dobry wygląd motywuje mnie to dalszej pracy nad sobą i ze sobą. Każde spojrzenie w lustro daje mi porządnego kopa, aby udoskonalać tę pielęgnację i móc jeszcze lepiej o siebie zadbać.

Do usłyszenia,

Natalia

FacebookTwitterPinterestFacebook MessengerWhatsAppEmailShare

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o