Metoda 7 SKIN – TONER – SUCHA SKÓRA

Metoda 7 SKIN – TONER – SUCHA SKÓRA

Metoda 7 SKIN – TONER

Widziałaś kiedyś prawdziwą zwolenniczkę koreańskiej pielęgnacji? Taką typową Koreańska dziewczynę i jej skórę z bliska? Świeci się! I ona tego wcale nie ukrywa. Idzie dumna z cudownym lśnieniem na swojej twarzy. Szczyci się tym, że udało jej się wydobyć ze swojej skóry naturalny blask. To świecenie jest pożądane przez koreańskie dziewczyny. Nie potrzeba rozświetacza, czy wręcz przeciwnie matowienia skóry pudrem. Skóra wygląda przepięknie. Jest gładka, elastyczna, doskonale nawilżona, widać, że ma się dobrze, a przez swój promienny blask, gołym okiem można ocenić, że jest zdrowa i niczego nie potrzebuje.

Jak to zrobiła?! W czym jej pomógł ten cały toner? Co to właściwie znowu jest?

“To pewnie koreański odpowiednik naszego toniku.”
Nie do końca!

Toner służy przede wszystkim do nawilżania naszej cery, a nie tak jak w przypadku toników znanych na naszym rynku, do oczyszczania twarzy z resztek makijażu. Dzięki zastosowaniu koreańskiej metody podwójnego oczyszczania twarzy olejkiem oraz produktem na bazie wody, wszelkie zanieczyszczenia zostają dokładnie usunięte i nie potrzeba już kolejnego produktu do tego celu. Kolejne kroki skupiają się na odpowiednim i dogłębnym nawilżeniu cery. Pierwsze nawilżenie to właśnie użycie delikatnego i dosyć wodnego w swej konsystencji – TONERA.

Toner to oczywiście produkt dla każdego. Dla Ciebie również mimo, że Twoja cera jest normalna/ mieszana/ wrażliwa/ tłusta/trądzikowa.

To kosmetyk na tyle uniwersalny, że każda znajdzie odpowiedni toner dla siebie. Nawilżenia potrzebuje każda skóra – nawet tłusta. Toner nie powoduje świecenia, nie stwarza dodatkowej powłoki. Nowoczesne koreańskie tonery wchłaniają się bardzo szybko skórę i doskonale ją nawilżają oraz nawadniają bez pozostawiania lepkiego filmu na wierzchu. Wystarczy wklepać toner po oczyszczeniu twarzy i gotowe! Możesz przejść do kolejnego kroku, albo… spróbować koreańską metodę tzw.

7 SKIN METHOD

W praktyce oznacza ona tyle, co nałożenie kilku warstw tonera jedna po drugiej. Tak,tak! Jeszcze więcej nawilżenia! Zobaczysz, że Twoja skóra pokocha tę metodę.

Rozprowadź niewielką ilość tonera w dłoniach i zacznij wklepywać tak jak zawsze. Od góry – od czoła, aż po szyję! Początkowo spróbuj zrobić to 3 razy. Zobacz jak Twoja skóra zaczyna chłonąć każdą warstwę. Koreanki wykonują ten zabieg aż 7 razy, więc wyobraź sobie jak miękka i nawilżona staje się ich cera już na tym etapie pielęgnacji. To cudowne uczucie.

Efekt, do którego zmierzają Koreanki nazywa się CHOK, CHOK! Jest to nic innego, jak pięknie lśniąca i dobrze nawilżona skóra. Koreanki kochają ten efekt. Nawiasem mówiąc, u nas taki blask na twarzy był przez długi czas passe, jednak świecenie skóry, to co innego niż przywrócenie jej naturalnego blasku. Bez makijażu, a mimo wszystko rozświetlona.

CO ROBI TONER?

Toner to remedium na różne problemy! Poza doskonałym nawilżeniem, toner przywraca skórze jej naturalne pH. Przygotowuje ją do dalszych etapów pielęgnacji. Łagodnie złuszcza martwy naskórek. Odtyka pory. Minimalizuje i koi wypryski oraz przyspiesza gojenie. Rozjaśnia przebarwienia. Koi zaczerwienioną skórę, widocznie wygładza, poprawią strukturę skóry. Zmniejsza wydzielanie łoju, stymuluję produkcję kolagenu, przywraca uszkodzoną barierę skóry, stymuluję odnowę komórek, zmniejsza widoczność naczynek, spłyca zmarszczki, a nawet redukuje opuchliznę i cienie pod oczami. I to wszystko w jednej buteleczce. Kolejny eliksir. Poczujesz się świeżo i czysto. Twoja cera stanie doskonale się nawodniona, naturalnie promienna i elastyczna.

W większości tonery, to kosmetyki stanowiące ok 90% składników naturalnego pochodzenia. Wykorzystajmy więc siłę natury, przywróćmy skórze jej piękny blask.

Pamiętajcie, najważniejsza jest regularność! Będę się do tego odnosić chyba w każdym poście, bo tak naprawdę to klucz całej sztuki koreańskiej pielęgnacji. Nic nie da efektów, jeśli nie będzie używane z odpowiednią częstotliwością. Nasza skóra i nasze ciało potrzebuje nawilżenia cały czas! Zadbajmy o nie zewnętrznie i wewnętrznie.

A ty stosujesz toner regularnie rano i wieczorem?

Nie zapominaj o tym arcy ważnym kroku, a Twoja buzia odwdzięczy Ci się pięknym blaskiem. Poczujesz się CHOK CHOK, jak prawdziwa Koreanka!

FacebookTwitterPinterestFacebook MessengerWhatsAppEmailShare

15
Dodaj komentarz

avatar
15 Comment threads
0 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
15 Comment authors
PatrycjaAnetaKarolinaAgataEwelina Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Aleksandra
Gość
Aleksandra

Do używania toników (tonera) przekonalam sie dopiero ok pol roku temu. Wcześniej, przyznaje się bez bicia, uważałam że taki produkt jest zbędny w mojej pielęgnacji ? o tym jak bardzp się myliłam przekonałam się gdy poleciliscie mi nawilżający tonik Leegeehaam. Co on zrobił z moja skórą! Zapomnialam o suchych skorkach, z którymi miałam problem całe życie, a buzia zaczęła wyglądać bardzo bardzo zdrowo 🙂 Dodam jeszcze, ze kiedys zapomniałam wklepac go w skórę i po umyciu nałożyłam od razu serum – to nie bylo to samo. Toner sprawia, że skóra jest bardziej miękka, lepiej nawilzona, a kolejne kosmetyki wchlaniaja się po prostu lepiej. Obecnie nie wyobrażam sobie porannej i wieczornej pielęgnacji bez tego rodzaju kosmetyku. Nie robie tego ani 7 ani nawet 3 razy, bo trochę… Czytaj więcej »

Jagoda
Gość
Jagoda

Nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji bez tonera!❤️Nawet jeśli wracam do domu bardzo późno po pracy i nie mam siły na zrobienie wszystkich etapów koreańskiej pielęgnacji zawsze obowiązkowo po zmyciu makijażu używam toniku,świetnie nawilża i koi napięta skórę,a rano skóra jest promienna i nawilżona ?

Nicole
Gość
Nicole

Ja nie posiadam tonera. Ale wyglada na to Że powinnam się w niego zaopatrzyć. Te upały ostro pogorszyły stan mojej skory. Ale póki co budżet cierpi 😛

Paulina
Gość
Paulina

Dopiero zaczynam przygodę z koreańską pielęgnacją, ale już teraz mogę powiedzieć, że toner to świetny kosmetyk. Skóra po nim jest miękka, nawilżona, bez uczucia ściągnięcia. Wygląd mojej cery poprawił się już po kilku dniach. Podejrzewam, że koreańskie kosmetyki pokocham miłością wielką.

Magda
Gość
Magda

Jakieś 4 lata temu będąc u kosmetyczki na oczyszczaniu twarzy zapytała się mnie jajkach używam kosmetyków i czy używam toniku. Odpowiedziałam, że nie, bo tak też było. Wówczas pani kosmetyczka zrobiła mi mega wykład o tym jakie to ważne i jakw ważny wpływ ma tonowanie twarzy rano i wieczorem! Od ten pory robię to codziennie. Tak się przyzwyczaiłam do tego rytuału, że nie jestem w stanie z niego rezygnować. Skóra po umyciu i stonizowaniu jest fantastyczna i ja widzę po mojej, że to działa i jest jej potrzebne.

Ewelina
Gość
Ewelina

zawsze uważałam że toner czy tonik to zbędna część mojej codziennej pielegnacji.. Chyba pora to wkoncu zmienić i zagłębić się bardziej w tematy koreańskiej pielęgnacji ?

Żaneta
Gość
Żaneta

Toner – jestem na tak! 🙂 Dla mnie to trochę taki łącznik między oczyszczaniem (kroki 1-3) a dalszą pielęgnacją. Rano spryskuję buzię tylko raz, ale wieczorem kiedy mam więcej czasu staram się powtórzyć to 3 razy, ale 7… tak daleko jeszcze nie zaszłam…

Edyta
Gość
Edyta

Natalia inspirujesz! Świetny artykuł.
No i kolejny must have?‍♀️?‍♀️?
Biegnę na zakupy?

Izabela
Gość
Izabela

Ja posiadam dwa tonery. Jeden z serii zielonej leegeehaam i jedne z serii nawilzajacej huxley. Zjelony uzywam w babskie dni, w sumie tez 2-3 dni przed tez. Wiadomo ze wtedy nasza cera sie sypie… nie wysusza, za to pieknie koi i leczy wszystko co zle na mojej buzce. Natomiast huxley…to reszta miesiaca i moja wielka milosc! O ile leegeehaam nakladam na wacik i przemywam buzke tak huxleya nakladam 2 pompki i wklepuje palcami. Magia! Zero suchych skorek szczegolnie te w okolo nosa. Szybko sie wchlania, a dla mnie to duzy plus bo wykonuje pozostale kroki a czasu jak wiadomo troche to zabiera. W upaly, w ciagu dnia przemywam buzke tonikiem, swietnie to odswieza.

Agnieszka
Gość
Agnieszka

Od dłuższego czasu stosuję wodę różaną, zawsze po oczyszczeniu twarzy. Moja przygoda z koreańskimi kosmetykami dopiero się zaczyna ale już się dobrze oczyszczam, olejek i żel, a na to woda i esencja z wody i owoców. Potem mój ulubiony krem z filtrem aloesowy z cosrx i krem bb putito. Czuje że moja skóra odżyła, zmniejszyła się ilość zaskórników, wyrównany koloryt i jest fajnie nawilżona. Chętnie poznam koreańskie tonery, powoli uzupełniam moją kosmetyczkę w ich rewelacyjne produkty.

Ewelina
Gość
Ewelina

Muszę się przyznać, że tonera nie używam.. Ale jak przeczytałam artykuł to teraz stwierdzam, że czas najwyższy dodać go do swojej codziennej pielęgnacji! Wstyd mi za siebie, że dopiero teraz zacznę go używać!

Agata
Gość
Agata

Oczywiście, stosuje toner rano i wieczorem. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez tonera. Najpierw myję twarz olejkiem myjącym, a następnie żelem na bazie wody. Kolejnym krokiem jest toner, który mocno nawilża skórę. Myślę, że ten krok koreańskiej pielęgnacji jest najważniejszy.

Karolina
Gość
Karolina

oczyszczanie to najważniejszy proces podczas pielęgnacji twarzy, dlatego nie wyobrażam sobie dalszych kroków bez tonera. używam go regularnie rano i wieczorem i przynosi to pozytywne, zauważalne efekty! ??

Aneta
Gość
Aneta

Moja skóra uwielbia toner, jest to obowiązkowy krok w mojej pielęgnacji 🙂 Toner był jednym z pierwszych produktów z koreańskiej pielęgnacji który zaczęłam stosować i nie żałuję!

Patrycja
Gość

Uwielbiam 7 skin method i w ogóle cały 10 stopniowy etap pielęgnacji cery . Od kiedy odkryłam 2 stopniowe oczyszczanie przestałam mieć jakiekolwiek problemy z zaskórnikami i trądzikiem . Toner to u mnie rzecz święta i to najlepiej z niskim pH , żeby przywrócił skórze balans i lepiej wchłaniał następne warstwy , bo u mnie layering to podstawa. Czasem oszukuje system i zamiast tonera daję samą esencję najlepiej opartą na jakimś drożdżwym fermencie. Lubię też lotiony ( japońskie odpowiedniki koreańskiego tonera) oparte główniej na różnej wielkości cząsteczkach kwasu hialuronowego – potrafią na lekko wilgotnej twarzy zdziałać cuda – 1 kropla potrafi doskonale nawilżyć całą twarz!