100 wpisów o koreańskich kosmetykach które zmieniły moje życie

100 wpisów o koreańskich kosmetykach które zmieniły moje życie

100 wpisów o koreańskich kosmetykach które zmieniły moje życie

Są takie rzeczy w życiu, które nam się „przytrafiają”, chociaż właściwie powinnam napisać, że sami je do siebie przyciągamy. Tak właśnie było w moim przypadku i w przypadku pisania tego bloga.

Pisanie tekstów o koreańskich kosmetykach spadło na mnie dokładnie wtedy, kiedy postanowiłam zrobić coś ze swoim życiem. 

Wiecie, będąc młodą, świeżo upieczoną mamą, można popaść w taką domową rutynę i nie wiadomo kiedy mijają nam nie tylko godziny, czy dni ile całe miesiące. Dziecko rośnie, a Wy nie zdążycie się obejrzeć i świętujecie wspólnie z nim kolejne urodzinki. Cieszymy się, planujemy przyjęcia, prezenty, a w między czasie nie zdajemy sobie sprawy, że to nie tylko urodzinki naszej pociechy, ale i nasz kolejny rok.

Bardzo nie lubię kiedy czas ucieka mi przez palce. Jestem z tych osób, które uwielbiają wszystko kontrolować, nawet upływ czasu. Po prostu lubię żyć świadomie i cały czas staram się być obecna tu i teraz, korzystać z tego co mam każdego dnia, doceniać, dziękować i cieszyć się z życia.

Rozpoczęcie pisania bloga w tamtej sytuacji to było poniekąd moją ucieczką do świata „dorosłych”, do kobiet, pielęgnacji, kosmetyków, czyli czegoś, co tak bardzo mnie interesuje i na co uwielbiam przeznaczać swój jakże cenny, rodzicielski czas. Uwielbiam kosmetyki i sprawdzanie efektów, jakie niesie za sobą ich stosowanie. Jak każda kobieta, czuję się wtedy bardziej zadbana, zatroszczona o siebie, a moje ciało odwdzięcza się coraz lepszym wyglądem.

Każda mama wie, jak to jest startować z macierzyństwem. Chce się być najlepszym, wiedzieć wszystko o wszystkim. Zaczynamy od dylematów jakie pieluszki wybrać, płyn do prania, kosmetyki do kąpieli, maści itd., spada na nas cała lawina „rzeczy do ogarnięcia”. Szukamy, czytamy, wertujemy kolejne artykuły, profile w sieciach społecznościowych i fora, a wszystko po to, aby zapewnić swojemu dziecku to, co najlepsze i aby poczuć się najlepszą mamą na świecie. Najlepszą bo wiemy co wybrałyśmy i dlaczego – najlepsza , świadoma mama na zakupach.

Byłam dokładnie w tym miejscu. Wiedziałam co, na co i kiedy, a nawet dlaczego. Sztukę pielęgnacji mojego maluszka miałam opanowaną do perfekcji. Wszystkie składy przeanalizowane, składniki przestudiowane, należał mi się medal za ogarnięcie. Ten kto widział półki z produktami do pielęgnacji dla noworodków, wie o czym mówię! To było wyzwanie i moje małe osiągnięcie.

Między pieluchami i karmieniami poczułam, że skoro tak świetnie idzie mi świadome wybieranie, najlepszych rzeczy dla mojego dziecka, muszę tak samo świadomie podejść do swoich wyborów kosmetycznych i pielęgnacji. Tak więc z chwilą kiedy chciałam zadbać bardziej o siebie przyciągnęłam do siebie koreańskie kosmetyki i bloga, które zmieniły nie tylko moją pielęgnację, ale wpłynęły na wszystkie moje konsumenckie wybory, a tym samym na całe moje życie, jego jakość i na mnie.

Zaczęło się od kosmetyków, a poszło znacznie dalej przez zakupy spożywcze, zabawki i oczywiście ubrania. Zaczęłam sprawdzać wszystko! Wprowadziłam do swojej pielęgnacji 10 kroków koreańskiej pielęgnacji. Oczywiście początkowo byłam nastawiona nieco sceptycznie przez swój minimalizm, jednak chciałam przekonać się na własnej skórze, czy to naprawdę działa. Kupowałam kolejne produkty, testowałam, sprawdzałam co w trawie piszczy, jakie mamy opcję, na co zwracać uwagę, jak zmienia się moja skóra i jak dopasować do niej odpowiednie kosmetyki, by jeszcze bardziej ją „ulepszyć”.

Od tamtej pory to wszystko jest dla mnie nadal wielką przygodą. Wciąż uczę się, szukam i testuję, a wszystkimi swoimi spostrzeżeniami, historiami oraz swoją opinią dzielę się z Wami na blogu już od 100 wpisów!

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale 100 wpisów to jakieś 3 lata. Przez ten czas w moim życiu zmieniło się wiele, ale przede wszystkim zmieniłam się ja i to właśnie dzięki Wam i możliwości pisania tych artykułów. Z każdym wpisem moje oczy wciąż otwierają się na wiele różnych, ważnych wątków, a wszystko zaczęło się od świadomej pielęgnacji. Uwielbiam moją pasję do pielęgnacji i self- care. Możliwość dbania o siebie i najbliższych w najlepszy, świadomie wybrany przeze mnie sposób to coś, co lubię robić.

Tym wpisem chciałam Wam podziękować i zmotywować Was do tego, że z pasji rodzi się wiele ciekawych projektów. Dla mnie prowadzenie bloga to wielka nauka o pielęgnacji, kosmetykach, ich składach, działaniu. Wiele już się nauczyłam, jednak to czego jeszcze nie wiem, nakręca mnie jeszcze bardziej do działania! Moja rodzina korzysta świadomie z kosmetyków. Nawet dzieci wiedzą, dlaczego wybieramy poszczególne produkty. Stawiamy przede wszystkim na lepszą jakość produktów, którymi się otaczamy i z których korzystamy: kosmetyków, artykułów spożywczych, zabawek, czy ubrań.

Dziękuję, że mogę się tutaj wypowiedzieć na wiele tematów, zrobić coś dla Was i dla siebie. Pisanie tego bloga traktuję bardzo poważnie i jest to moja odskocznia od bycia pełnoetatową mamą dwójki maluchów, w świat pełen dorosłych kobiet, z którymi łączy mnie wspólna pasja i miłość do świadomej pielęgnacji i kosmetyków.

Dziękuję i do usłyszenia w kolejnych wpisach!

P.S. Maj to dla mnie szczególny miesiąc, a celebrowanie 100 wpisu jest idealnie wkomponowanym dodatkiem do świętowania 1 urodzin mojej córeczki, sto lat dla bloga i sto lat maluszku <3

Natalia

FacebookTwitterPinterestFacebook MessengerWhatsAppEmailShare

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o